924.pl
Nawigacja
Strona Główna
Newsy
Artykuły
Galeria
Forum
Komentarze
Download
Linki
Kontakt
Szukaj
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Zobacz Temat
924.pl | Porsche | Problemy techniczne
Strona 2 z 3 < 1 2 3 >
Autor RE: Stabilizatory
juras
Użytkownik



Postów: 2408
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 31.01.06
Dodane dnia 14-02-2006 09:52
To ja mam uwagę. Piłatus ma stary typ stabilizatora i do niego odnoszą się te uwagi o skracaniu/przedłużaniu łączników. Uniballi do nowego typu też chyba nie ma gdzie przyczepić...
Chodzi o typ gdzie łączniki prowadzą do wahaczy. W nowym typie, który ja mam jest tak, że stabilizator jest na takich wysięgnikach a jego końcówki są bezpośrednio przyczepione do wahaczy (jak na obrazku http://img360.imageshack.us/my.php?image=DSCN8510.jpg).
Zdaje się zresztą, że do obniżania samochodu lepszy jest stary typ bo nie wiem czy nie będę moim stabilizatorem szorował po asfalcie...

Edytowane przez juras dnia 14-02-2006 09:55
Autor RE: Stabilizatory
pilatus
Administrator

Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06
Dodane dnia 14-02-2006 15:55
uuu Juras... to ja widzę, że idziesz w ekstremalne obniżanie auta smiley.
A serio to faktycznie zapomnaiłem dodać, że moja pisanina dotyczyła starego typu stabilizatora. Jestem bardzo ciekaw jak to będzie u Ciebie po obniżeniu samochodu.
Autor RE: Stabilizatory
tkacki
Użytkownik

Postów: 372
Miejscowość: Piaseczno
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 17-03-2006 13:12
Teoria Pilatusa jest poprawna.smiley


CP9A/4G63
We are not what we own.
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 29-03-2006 22:35
Hej czy moglbym prosic kogos ze starym typem stabilizatora o zrobienie kilku malej rozdzielczosci fotek? Nie dorobilem sie jeszcze Hayensa, natomiast porschak juz stoi w garazu i czeka na zalozenie stabilizatora. Brakuje mi ponad to jednego lacznika, jesli ktos by mial i chcial sprzedac to chetnie kupie(oczywiscie za nie wygorowana cene smiley)


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 02-04-2006 10:03
Hej wedlug tego co mowiliscie sa 2 rodzaje stabilizatorow.
Hm wydaje mi sie ze jest ich wiecej. Mam stabilizator- nie wiem czy
nowszego czy starszego typu ale cos mi nie pasuje. Takie elementy do
przykrecenia go do podluznic maja za maly rozstaw odtworow i nie mieszcza
sie na szpilkach (sa proste, orginalne). Zestaw do przykrecenia ktory mam
to podkladka biala z jakiegos mocnego plastiku i metalowa obejma + guma.
Pytanie czy wy tez taki zestaw macie, czy moze mocuje sie u was innaczej.
Nie wiem czemu ale rama nie jest plaska w miejscu tych szpilek, ma taki
ksztalt powierzni, ktory pasuje pod gume wlasnie. Natomiast ten bialy
mocny plastik z jednej strony jest plaski a z drugiej kulisty. Wydaje mi sie
ze w mojej sytuacji nie jest zupelnie potrzebny. Ale i tak rozstaw mam inny.

Ze zdjec ktore dostalem od Damiana (dzieki!) nie widac czy jest to biale cos,
ale wydaje mi sie ze nie ma. Pozatym chyba niestety nie mam tak zwanych przez
was "uszow" na wahaczach, jednynie dziury na srodku jego powierzchni. Lacznik

ktory posiadam (narazie jeden, drugi musze dorobic ew.) z jednej strony ma

gwint a z drugiej tuleje z guma. Pewnie ta strone z tuleja mocuje sie na

precie laczacym, defakto stabilizatorze a ta druga koncowke przykreca do

wahacza, ale czy napewno przeklada sie przez ta dziure? Nie mam pomyslu na

inne polaczenie tego wszystkiego. Na zdjeciach ktore dostalem ten lacznik ma z

2 stron gumy, z jednej w tuleji metalowej a z drugiej guma wchodzi w ucho, a w

nia lacznik.

Zdjecia stabilizatora Jurasa pokazuja zupelnie inny typ.
Dlatego goraca prozba o zdjecia stabilizatora z 924 z roku 80' lub jesli ktos

zwracal uwage na swoj to podobny do tego co pisze.

Moze jednak bylo 3 rozwiazanie stabilizatora?

PS
zakladam ze to co mam jest rzeczywiscie od tego stabilizatora.


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
browar
Użytkownik

Postów: 778
Miejscowość:
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 02-04-2006 21:49
Sa tylko 2 rodzaje. Nowszy typ ma wahacz z golfa z dwoma otworkami. Do wahazca przykreca sie obejme,w nia wchodzi koniec stabilizatora. Do podluznicy stabilizator trzymany jest blaszkami plaskimi. Strszy typ ma wahacz z takim uchem okraglym przy wahaczu. Lacznik stabilizatora(pret z uchem) przechodzi przez ucho wahacza. koniec preta jest do stabilizatora mocowany. Stary typ do podluznicy jest mocowany praktycznie bezposrednio. Na podluznicy jest taka jakby panewka(miejsce na podluznicy na gume i obejme).


Siem
browar
eS

Edytowane przez browar dnia 02-04-2006 21:54
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 03-04-2006 14:04
Hej dzieki za odzew i zdjecie na mail! U mnie bede tak montowal jak na tej fotce:


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."

Abelard dodał/a następującą grafikę:



Edytowane przez Abelard dnia 03-04-2006 14:05
Autor RE: Stabilizatory
browar
Użytkownik

Postów: 778
Miejscowość:
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 04-04-2006 10:21
Stary typ. Wyglada standardowo. Teraz wszystko jasne?


Siem
browar
eS
Autor RE: Stabilizatory
pilatus
Administrator

Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06
Dodane dnia 04-04-2006 12:56
Abelard - skąd masz tę fotkę? Wygląda to jakoś dziwnie - łącznik stabilizator-wahacz jest zastanawiająco długi. Wydaje mi się, że w oryginale jest krótszy. Kolumna McPhersona też nie wygląda na taką zwyczajną - dolne podparcie sprężyny jest wyjątkowo wysoko, a kolumna wygląda na nagwintowaną. Może ktoś zastosował sprężyny od nowszych 944 z aluminiowymi wahaczami - tam jest krótsza sprężyna. Wentylowaną tarczę hamulcową to już pomijam.
Tak czy inaczej - niedokładnie na tym zdjęciu widać jak mocowany jest łącznik stabilizatora do wahacza. Rozjaśniłem to zdjęcie i wydaje mi się, że łącznik przymocowany jest do "ucha" w wahaczu, czyli czegoś, czego Ty nie masz (bo masz wahacze od Golfa).
Rozumiem natomiast, że planujesz przykręcić łącznik stabilizatora bezpośrednio do wahacza, poprzez ten otwór co go tam masz. Ciekawy jestem czy to się uda. W przyszłym tygodniu będę troszkę leżał pod samochodem więc rzucę na to okiem.

pzdr
jacek(pilatus)
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 04-04-2006 13:37
Zdjecie po wielu trudach(bez ksiazek jednak ciezko w zyciusmiley) znalazlem na forum gdzies w UK lub USA, nawet nie wiem czy nie na 924.org na forum. Byc moze byl to akurat jeden z tematow co zrobic by bylo lepiej, jednak w Hayensie w wersji komputerowej udalo mi sie znalesc cos, bo bardzo malo, o stabilizatorach i bylo jedno zdjecie z takim wahaczem jak moj, czyli z dziura w srodku-jednak bez mocowania go do stabilizatora.... Najpier myslalem ze to tak jak mowiliscie stary od golfa itd. i pewnie tak jest tyle ze w golfach na takich wahaczach tez montowano stabilizatory-ta informacje podwierdzil moj znajomy, ktory w tym tygodniu zabral sie za dorabianie mi lacznika. Pilatus wydaje mi sie ze na tym zdjeciu(nie rozjasnialem) lacznik przechodzi przez ta dziwna dziure, od gory ma podkladke, gume, na dole wedlug tego co wiem powinien miec tez gume i podladke oraz srube- ja zamontuje taka co to sie nie odkrecac bedzie. Do tej pory myslalem ze prowadzenie lacznika przez srodek wahacza i to jeszcze w ten sposob bedzie hm zabojcze dla niego i szybko sie zlamie przez wyboczenie, jednak ten znajomy powiedzial ze w 90% autek w ten sposob rozwiazuje sie stabilizator osi przedniej to nabralem odrobine nadzieji. Nie ukrywam nie jestem przekonany, ale nie znam sie jeszcze za bardzo wiec ufam jego wiedzy.
Mam nadzieje ze wsystko sie uda i nie bede zmuszony wymieniac wahaczy...a jazda bez stabilizatora z przodu jest duzo gorsza. Nie wiedzialem ze to az taka roznica.
PS ...bo po co robic dziure na srodku wahacza? Chyba ze i te z uchem je maja?
Pozatym ten znajomy na szybko narysowal mi wahacze jakie widzial w tym taki jak moj i taki z uchem...


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 04-04-2006 13:39
ups ...jak sie zerknie pod innym katem to masz chyba racje Pilatus, ale ta guma jakas dziwna...bo nie w uchu jakby a od gory.
Nie wiem bynajmniej rozwiazanie przez srodek istnieje, a czy w 924 i czy zadziala moze dowiemy sie juz w weekend.


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 10-04-2006 09:51
Niestety pomimo wielkich nadzieji nie udalo sie zainstalowac stabilizatora. Rozwiazanie z lacznikiem przechodzacym przez srodek wahacza, byc moze sprawdza sie ale w 24 nie ma tyle miejsca miedzy blacha a amortyzatorem. Potwierdzil sie najgorszy scenariusz - czeka mnie wymiana wahaczy smileysmiley


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
Damian
Użytkownik



Postów: 856
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 11-04-2006 23:23
Rozwiązanie przez sam środek istnieje ale masz wtedy zupełnie inny stabilizator, jakbyś chciał ze swojego robić przez środek to nawet jakby pasował kole amortyzatora to by nie spełniał swojego zadania, bo łącznik zamiast wprowadzać w stabilizator naprężenia skręcające (bo to przecież drążek skrętny) to by stabilizator zginał, do czego ów stabilizator nie był projektowany. Prawidłowo łącznik powinien być możliwie pionowo i wprowadzać w stabilizator stan czystego skręcania, dlatego troszkę niechętnie patrzę na rozwiązanie zastosowane przez pilatusa i jak podejrzewam dość często może tam pękać łącznik? Chyba, że materiały jakieś kosmiczne smiley
Wracając do tematu, to zawsze możesz spróbować do wahacza uszy przyspawać, wymierzyć dokładnie ich położenie i dać spawaczowi "z głową" i praktyką, na polibudzie masz jednego mistrzunia co spawa "wszystko i wszystkim", myślę że bez problemu by taką sztuczkę machnął. Ale musiałbyś mu wahacze dostarczyć bez samochodu raczej smiley
Nie wiem też jak chcesz rozwiązać mocowanie stabilizatora do podłużnic, u mnie w wersji ze stabilizatorem są wspawane specjalne wzmocnienia, w starszym 924 nie mam stabilizatora i podłużnice nie mają owych wzmocnień.

Zgadzam się co do różnicy w jeździe... 924 bez stabilizatora to istny "statek miłości" 924 ze stabilizatorem prowadzi się MASAKRYCZNIE lepiej, nawet w zasadzie nie można porównywać, a jak jeszcze dołożyć tylny stbilizator, to już musi być bajkowo.

pozdro
Damian
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 12-04-2006 08:42
W podluznicach mam te sruby i wglebienie odpowiadajace guma przez ktore przechodzi stabilizator. Miejsca te sa wyraznie wzmocnione. Niestety stabilizator ktory posiadam ma w komplecie biala teflonowa podkladke z jednej strony plaska a z drugiej pod gume przygotowana, oraz blache tez pod gume. Te czesci maja niestety mniejszy rozstaw-wnioskuje ze i stabilizator i to co tu jest przeznaczone jest pod inny rozmiar tej rury. Wiec w zasadzie nic mi nie pasujesmileysmileysmileysmiley
Rozwazam mozliwosc dospawania uch do wahacza, tym bardziej ze czeka mnie i tak zdejmowanie tarcz i wymiana klockow itd, jednak nie wiem czy uda mi sie tego "mistrza" namowic i ile to moze kosztowac. Szkoda mi tez przerabiac wahacze ktore mam, sa w b.dobrym stanie.
Ciekawe czy trudno bylo by adoptowac stabilizator i wahacze od wczesnych 44, z wieksza gruboscia tej rury?



Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 22-04-2006 08:17
Dodaje fotke mojego stabilizatora, eh wyglada tak fajnie! Nie moge sie doczekac az uda mi sie go zalozyc.

A co do tylniego stabilizatora, czy jest mozliwe zebym nie mial mocowan?
Zagladalem pod autko i nie widze ich, przy wahaczach co prawda chyba miejsce na srube jest - patrzac na zdjecie z petki, jednak co do tego drugiego mocowania do belki chyba to nie moge znalescsmileysmileysmiley

Czy moglbym prosic kogos z Was kto posiada 924 z poczatku produkcji 76-79r i ma tylni stabilizator o przeslanie mi fotki(lub tu na forum)? Z tego co mi sie udalo wyczytac to chyba w tych modelach byl 18mm i nie byl mocowany do belki, ale nie wiem czy dobrze zrozumialem.
Pozdrawiam
andrzej_rudy@poczta.onet.pl


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."

Abelard dodał/a następującą grafikę:



Edytowane przez Abelard dnia 22-04-2006 20:03
Autor RE: Stabilizatory
pilatus
Administrator

Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06
Dodane dnia 24-04-2006 16:56
Damian napisał/a:
Prawidłowo łącznik powinien być możliwie pionowo i wprowadzać w stabilizator stan czystego skręcania, dlatego troszkę niechętnie patrzę na rozwiązanie zastosowane przez pilatusa i jak podejrzewam dość często może tam pękać łącznik? Chyba, że materiały jakieś kosmiczne smiley

Nic nie pęka, a testowane było wielkorotnie na doskonałej jakości ulicach Warszawy, kilku lotniskach i torze Poznań smiley. Materiał łączników iście kosmiczny smiley - w zależności od wersji:
- nierdzewka zakończona końcówkami cięgien (takie coś z ślizgowym łożyskiem sferycznym).
- standartowy materiał łącznika z dospawaną długą śrubą klasy 8.8.
Co ciekawe na pierwszym zdjęciu wklejonym przez Abelarda widać stabilizator w starej wersji (charakterystycznie pogięty na końcach). Przymocowany do wahacza wyjątkowo długimi łącznikami, zdecydowanie dłuższymi od moich przedłużanych. Oznacza to, że ktoś wpadł dokładnie na ten sam pomysł na "utwardzenie" stabilizatora, co opisywany przeze mnie. Szkoda, że nie widać jak to jest przymocowane do wahacza (w ucho, czy jednak przez otwór w samym wahaczu).
Tak na prawdę to wahacz Golfa ma 2 otwory do których przykręca się stalową obejmę z gumą w środku. Czyli tak na prawdę to siła z jaką drążek stabilizatora dział na wahacz rozkłada się na 2 otwory (gdy drążek "ciągnie" w dół) lub na powierzchnię między otworami (gdy drążek "pcha" do góry).
Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie mocowania drążka do wahacza - właśnie jednopunktowe - stosowane w 944/968 z aluminiowymi wahaczami. Tam jest jeszcze inny łącznik stabilizatora. W chwili obecnej tak właśnie mam to rozwiązane.
Jak tylko wrócę do domu to wkleję kilka rysunków z PET i moich zdjęć, by pokazać możliwości jaki mi się nasunęły.

Damian napisał/a:
924 ze stabilizatorem prowadzi się MASAKRYCZNIE lepiej, nawet w zasadzie nie można porównywać, a jak jeszcze dołożyć tylny stbilizator, to już musi być bajkowo.

To fakt - bez stabilizatora to ten samochód na pewno nie zasługuje na miano sportowego (za to jak przyjemnie prowadzi się wtedy po największych nawet koleinach :whoevasmiley. Moim zdaniem to nawet ze standartowym stabilizatorem nie jest najlepiej (jak na moje oczekiwania). Dołożenie stabilizacji z tyłu nie wywołało u mnie euforii niestety - oczekiwałem czegoś więcej, ale oczywiście dało się odczuć.
W chwili obecnej udało mi się osiągnąć to, co zawsze chciałem mieć - auto jest na prawdę sztywne i przechyla się tylko minimalnie. Niestety co raz mniej nadaje się na ulicę smiley - cóż, coś za coś. Wkrótce opiszę jak to osiągnąłem.

pzdr
jacek(pilatus)
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 08-07-2006 13:46
Czy uda mi sie namowic kogos z Was o fotke tylniego stabilizatora, a dokladnie jak jest zamontowany do wahacza? Mam potrzebne czesci ale nie wiem jak to poskladac - nie mam pewnosci smiley


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
pilatus
Administrator

Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06
Dodane dnia 18-07-2006 11:12
juras napisał/a:
Zdaje się zresztą, że do obniżania samochodu lepszy jest stary typ bo nie wiem czy nie będę moim stabilizatorem szorował po asfalcie...

Z podwiniętym ogonem i uszami połozonymi po sobie przyznaję rację Jurasowi - choć wydawało mi się to niemożliwe, to jednak przy odpowiednim obniżeniu samochodu, da się zahaczyć stabilizatorem nowego typu o podłoże.
Podczas jednej z prób sprawnościowych, na nawrocie, walnąłem czymś o betonową płytę. Obejrzałem koła, miskę olejową, generalnie przód samochodu od spodu i stwierdziełm, że nie ma śladów - nie ma sprawy. Po tygodniu okazało się, że pękł wspornik stabilizatora w tak perfidny sposób, że całe obciążenie przenosiła tylko jedna z dwóch śrub. Niestety narobio to więcej szkód, bo wyrwało mi gniazdo tej śruby z podłużnicy w podwoziu.
Podsumowując -przywalenie stabilizatorem nowego typu o asfalt jest możliwe smiley .
Abelard <- jeśli poczekasz do weekendu to zrobię odpowiednie zdjęcia.

pzdr
jacek(pilatus)
Autor RE: Stabilizatory
Abelard
Użytkownik



Postów: 975
Miejscowość: DK
Data rejestracji: 01.02.06
Dodane dnia 27-07-2006 18:02
czekam nadal na zdjecia Jackusmiley ciekawy jestem czy zdjecia ktore ja wyslalem tradycyjna poczta z rajdu doszly?


Już nie zbieram na 968 CS

968CS 92'

944 84'
924 80'
924 89' składak targa


"Standing in line is easy, finding your way isn't."
Autor RE: Stabilizatory
pilatus
Administrator

Postów: 1733
Miejscowość: Cze-wa/Piaseczno
Data rejestracji: 28.01.06
Dodane dnia 29-07-2006 19:59
Zgodnie z obietnicą (choć ze znacznym opóźnieniem za co przepraszam) - zdjęcia, wykonanego przeze mnie, mocowania tylnego stabilizatora do belki. Podkreślam jeszcze raz, że to co widać na zdjęciach, to moja koncepcja mocowania. Gdy je wykonywałem nie widziałem nigdy na oczy oryginalnej belki z fabrycznymi mocowaniami. Robiąc dla siebie mocowanie dysponowałem jedynie drążkiem stabilizatora, z łącznikami, oraz wykonanymi przez siebie śrubami (zmodyfikowane oryginały) mocującymi łączniki do wahaczy. Wyszedłem z założenia, że łącznik powinien być pod kątem prostym w stosunku do stabilizatora i wahacza, gdy samochód stoi na kołach i tak wymierzyłem sobie punkt dospawania moich mocowań do belki, by to osiągnąć.
Mocowanie to nic innego jak płaska blachaprzymocowana do belki dwoma innymi kawałkami blachy (prostopadłymi do mocowania i do belki). Do tej płaskiej blachy przyspawane są śruby (dokładnie, to wywiercony został otwór, przez niego "przewleczona" śruba imbusowa, a jej łeb przyspawany, oczywiście całość wykonana przed spawaniem mocowania do belki). Inaczej można to opisać jako ceownik pospawany z trzech blach, z dospawanymi śrubami, a całość przyspawana do belki.
Teraz uwagi:
- w zasadzie to mocowanie nie powinno być płaskie, bo guma poprzez którą stabilizator przymocowany jest do belki, nie jest płaska. W związku z tym trzeba jeszcze wykonać odpowiednie "łoże" dla tej gumy. Ja zrobiłem sobie takie z aluminium, bo łatwo daje się obrabiać (początkowo, na próbę było drewniane smiley ). Oczywiście można od razu wygiąć blachę mocowania, by tworzyła odpowiednie łoże dla gumy, ale moja blacha to nierdzewka 4 mm i łatwo nie daje się giąć... Poza tym miałem jeszcze jeden powód by tak nie robić o czym dalej...
- śruby które widać na zdjęciach poniżej są wyjątkowo długie, mogą być duuużo krótsze. Ja zastosowałem takie, bo chciałem mieć możliwość przesuwania punktu mocowania drążka stabilizatora do belki poprzez odpowiedni grube podkładki. Tu też wyjaśnia się dlaczego moje mocowanie jest z płaskiej blachy i ma demontowalne "łoże" dla gumy - jak chcę zmienić kąt między łącznikiem, a stabilizatorem (powód wyjaśniony w moim poście wyżej o przednim stabilizatorze) to zdejmuje łoże, podkładam np. 2 cm podkładkę, zakładam łoże i dokręcam drążek . Do tego muszę mieć też odpowiednio długie śruby.
- można wykonać mocowanie z jednego kawałka blachy (płaskownika) niejako odwrotnie niż ja to zrobiłem - po prostu podginając odpowiednio "górną" i "dolną" część mocowania. Jest to prostrze niż moje mocowanie ale trudniej było by to przyspawać do belki gdy samochód stoi na kołach - spawacz nie miałby podejścia do górnej części mocowania, bo przeszkadałaby podłoga samochodu. Teraz, gdy wiem już w którym miejscu belki powinienem spawać mocowanie i mógłbym ją zdjąć z samochodu, pewnie wykonałbym je (mocowanie) w ten właśnie sposób, z jednego kawałka płaskownika.

Przepraszam za jakość niektórych obrazków, ale zepsuł mi się skaner i są to zdjęcia zdjęć smiley . Poza tym belka i mocowanie są pomalowane na czarno więc są mało kontrastowe.
Po kliknięciu na miniaturkę otworzy się powiększenie, ale uprzedzam modemowców - zdjęcia mają sporą rozdzielczość więc niektóre "ważą" ponad 300 kB.










Jak dostane sie do jakiegos skanera to dolacze tu jeszcze skany szablonow mocowania.

pzdr
Strona 2 z 3 < 1 2 3 >